Co uważamy za dopuszczalne w pracy?
Dowcipy z podtekstem seksualnym w miejscu pracy
Według badania przeprowadzonego z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet przez Ipsos i Global Institute for Women’s Leadership w King’s College London, niemal trzech na dziesięciu mężczyzn na świecie uważa, że erotyczne dowcipy i opowieści są do zaakceptowania w miejscu pracy. Kobiet wyrażających tę opinię jest znacznie mniej - tylko 16 proc. Wynik w Polsce jest podobny do średniego na świecie: 32 proc. mężczyzn i tylko 23 proc. kobiet uważa, że takie zachowanie jest akceptowalne.
Eksponowanie treści erotycznych w miejscu pracy
Jeden na dziesięciu mężczyzn na świecie, sądzi, że eksponowanie treści o zabarwieniu seksualnym jest do przyjęcia w miejscu pracy. Opinię tę podziela tylko 7 proc. kobiet.
W Polsce opinie te rozkładają się podobnie jak średnio na świecie – w naszym kraju takie zachowanie akceptuje 11 proc. mężczyzn i 8 proc. kobiet. Na tle innych krajów uwagę zwracają Chiny, gdzie aż dla 32 proc. mężczyzn takie zachowanie w miejscu pracy jest akceptowalne. Z kolei, gdy porównujemy opinie kobiet na ten temat, od innych krajów odróżniają się Indie, gdzie eksponowanie treści erotycznych w miejscu pracy jest akceptowane przez aż 23 proc. kobiet.
Na randkę z koleżanką czy kolegą z pracy
52 proc. mężczyzn i 41 proc. kobiet na świecie akceptuje zaproszenie na randkę kolegi lub koleżanki z pracy. Najniższa akceptacja wobec takich zachowań jest w USA, gdzie dopuszcza to 37 proc. mężczyzn i 19 proc. kobiet. W Polsce wynik ten jest podobny do średniego na świecie – dopuszczane przez 44 - 45 proc. kobiet i mężczyzn (podobny poziom deklaracji w przypadku obu płci).
Reagowanie na seksistowskie komentarze czy molestowanie
W badaniu obejmującym 27 krajów na świecie szokuje fakt, że Polacy są na samym światowym końcu, jeśli chodzi o reagowanie na seksistowskie komentarze i to bez względu na to, czy są czynione przez członka rodziny czy przyjaciela, osobę stojącą wyżej czy niżej w hierarchii firmy. Zareagowałby na nie tylko co trzeci Polak, podczas gdy w takich sytuacjach dwukrotnie częściej można się spodziewać reakcji po Szwedach, Południowoafrykańczykach czy Brytyjczykach.
Co gorsza, wygląda to podobnie w przypadku reakcji na molestowanie w miejscu publicznym. Zareagowałoby na nie 38 proc. Polaków, podczas gdy gotowość do reakcji w takiej sytuacji deklaruje ok. 70 proc. Rosjan, Argentyńczyków czy Południowoafrykańczyków.
Jeśli chodzi o deklarację co do reakcji na seksistowskie komentarze czy molestowanie w miejscu publicznym, Polska jest w jednej grupie z Japonią i Południową Koreą, gdzie deklaracje co do reakcji w takich sytuacjach są najniższe na świecie.
Więcej wyników tego badania można znaleźć w raporcie do pobrania.
Informacje metodologiczne:
Badanie zostało przeprowadzone w ramach projektu Global Advisor, na platformie internetowej w 27 krajach na świecie w okresie od 24 stycznia do 7 lutego 2020 roku
W ramach badania przeprowadzono wywiady na próbie 20 204 dorosłych w wieku:
- 16-74 lat w Argentynie, Australii, Belgii, Chile, Chinach, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Węgrzech, Indiach, Włoszech, Japonii, Malezji, Meksyku, Holandii, Peru, Polsce, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Hiszpanii i Szwecji
- 18-74 lat w Kanadzie, RPA, Turcji I USA
- 19-74 lat w Korei Płd.
Próba składa się z ponad 1000 osób w Australii, Brazylii, Kanadzie, Chinach, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Japonii, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych oraz z ponad 500 osób w każdym z pozostałych badanych krajów. Dane są ważone, aby skład próby każdego kraju najlepiej odzwierciedlał profil demograficzny populacji osób dorosłych zgodnie z najnowszymi danymi spisu powszechnego.
Ankiety online można traktować jako reprezentatywne dla ogólnej populacji w wieku produkcyjnym w Argentynie, Australii, Belgii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Węgrzech, we Włoszech, Japonii, Holandii, Polsce, Korei Południowej, Hiszpanii, Szwecji i Stanach Zjednoczonych. Próby internetowe w innych badanych krajach są bardziej miejskie, lepiej wykształcone i / lub bardziej zamożne niż ogólna populacja.